„Dopomóż mi, Panie, aby ręce moje były miłosierne i pełne dobrych uczynków, bym tylko umiała czynić dobrze bliźniemu” św. Siostra Faustyna Dobry uczynek to taki, który od razu o sobie zapomina. To ten, który jest widoczny tylko dla Ciebie, Jezu. Taki, którym nie chełpię się nawet przed samą sobą. Taki, który bardziej buduje drugiego człowieka niż mnie. To też często taki, który mnie kosztuje. Ta rezygnacja z siebie, z mojego pomysłu, Jezu, jest zawsze rezygnacją dla Kogoś, a nie po prostu zrezygnowaniem. Jest zawsze swoistym umieraniem dla Ciebie. Święta Rito, Twoim symbolem jest róża. Dopomóż i nam codziennie przynosić Panu bukiet róż z naszych dobrych uczynków. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.Czytaj więcej

„Dopomóż mi, Panie, aby język mój był miłosierny,… bym dla każdego miała słowo pociechy i przebaczenia.” św. Siostra Faustyna Jezu, jak często nie umiem znaleźć odpowiednich słów. Jak pocieszyć kogoś po stracie najbliższych? Jak przebaczyć komuś, kto zranił aż do głębi serca? Tylko Ty możesz być źródłem takich słów we mnie. W odpowiednim czasie Twój Duch posyła do mojego serca odpowiednie myśli. I to najczęściej takie, których bym nigdy sama nie znalazła. Lecz to nie tylko forma, ale i sposób – Twój Duch daje słowa wypowiadane z mocą z wysoka, z mocą sprawczą. Święta Rita odkrywała w Tobie, Jezu, moc do niesienia słów przebaczenia i pociechy swoim bliźnim. Daj i nam dotrzeć do tego źródła! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. Fot. J. ToporkiewiczCzytaj więcej

„Dopomóż mi, Panie, aby język mój był miłosierny, bym nigdy nie mówiła ujemnie o bliźnich…” św. Siostra Faustyna Jeśli nie mam nic dobrego do powiedzenia o drugim człowieku, to lepiej po prostu zamilknąć. Na pewno nie jest to łatwiejsze wyjście, ale lepsze, bo kto łudząc się nie powściąga swego języka – daleko jest od świętości (por. Jk 1, 26). Milczenie to niech nie będzie jednak zwykłym brakiem mówienia, pustką, ale raczej przestrzenią Świętego Spotkania z Panem. „Ujemne” myśli o bliźnich zamieniajmy na błogosławieństwo, mówiąc w sercu… Święta Rito, twe życie było błogosławione, czyli takie, w którym usta sławiły Boga za łaski, rozsiewały wokół dobro i miłosierdzie. Ucz nas poskramiania naszego języka i spotykania Pana w tym świętym czasie milczenia. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. Fot. J. ToporkiewiczCzytaj więcej

„Dopomóż mi, Panie, aby słuch mój był miłosierny,bym skłaniała się do potrzeb bliźnich, by uszy moje niebyły obojętne na bóle i jęki bliźnich.” św. Siostra Faustyna „Pan raz powiedział, dwakroć to słyszałem” (Ps 62, 12). Po to mamy dwoje uszu, a tylko jedne usta, aby przynajmniej dwa razy tyle słuchać, ile mówimy. Gdy swoje uszy otworzymy na Słowo Boga, który mówi do nas codziennie – szczególnie poprzez drobiazgi – wtedy dopiero naprawdę wysłuchamy drugiego człowieka. Już nie tylko słyszymy jego „bóle i jęki”, ale słuchamy uważnie jego serca. Docieramy do prawdziwej głębi drugiej osoby. Święta Rito, ty tak nauczyłaś się słuchać bliźniego, że nie tylko za ziemskiego życia to realizowałaś, ale również teraz wysłuchujesz naszych próśb. Daj nam wrażliwe uszy, by nasze serca były otwarte na wołanie braci i sióstr. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.Czytaj więcej

Co to są małe wyrzeczenia? Na czym one polegają? Żeby je zrozumieć wystarczy codziennie choć jedno takie podjąć. Jedno, małe, regularnie. To takie nasze codzienne „umieranie” – odmawianie swoim własnym pożądliwościom, pokusom. To też rezygnowanie z czegoś, co niekoniecznie jest złe. Jednak… z miłości do Chrystusa oddam Mu coś, co lubię; coś, co mogę mieć, ale nie muszę… Tak, to pewnie to, co przyszło Ci teraz na myśl… W życiorysie świętej Rity możemy znaleźć informację o Jej umartwieniach, podejmowanych pokutach, długich modlitwach, posłuszeństwie… Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie codziennie podejmowane małe, dla nikogo oprócz Pana niewidoczne, wyrzeczenia. Bo kto jest wierny w rzeczach małych, będzie wierny i w wielkich. (por. Łk 10, 16) Fot. J. ToporkiewiczCzytaj więcej

Z czym kojarzy nam się słowo „świętość”? Z doskonałością („Bądźcie doskonali jak Ojciec wasz niebieski…”)? Z nieskazitelnością? Z wielkimi objawieniami, wizjami? A to przecież w ogóle nie o to chodzi. Ale o małą, codzienną miłość, dobroć, wiarę i nadzieję. Każdego dnia na nowo umieć rano powiedzieć: „Tak, jestem mała i grzeszna, ale Ty, Boże, jesteś większy niż to i kochasz mnie bez względu na wszystko”. To po prostu zamknąć swoje wszechwiedzące oczy i usta, a otworzyć uszy i zaufać całkowicie Jezusowi. Takiej małej codziennej drogi uczy nas święta Rita. Nie miała ona wielkich objawień. Nie napisała ani jednej książki. Tylko całym swym życiem kochała i wskazywała na Miłość większą niż ona sama. A czy Ty chcesz być taką małą świętą (takim małym świętym) szarej, monotonnej codzienności? Jak ona wtedy pięknieje, gdy przenika ją Tajemnicza Obecność…Czytaj więcej

„Dopomóż mi, aby słuch mój był miłosierny, bym skłaniała się do potrzeb bliźnich, by uszy moje nie były obojętne na bóle i jęki bliźnich…” św. Siostra Faustyna Najważniejsze przykazanie rozpoczyna się od słów: „Słuchaj Izraelu…”. Nie: zobacz, powiedz, dotknij, zrób, ale… „słuchaj”. Naucz się przyjmować słowo mówione do Ciebie. A czego lub kogo ja słucham? Czy na pewno słyszę szept Bożej Obecności? Czy nie zagłuszam go byle czym – aby tylko coś leciało „w tle”? Święta Rita wiele chwil, nawet całych nocy, spędzała na cichej, pokornej modlitwie. Cała zasłuchana w Serce Oblubieńca. I tak właśnie najpierw nauczyła się przyjmować Jego Słowo, aby potem potrafić nieść je dalej…Czytaj więcej

Tak jak w życiu świętej Rity dostrzegamy dość często trudne momenty, tak były w nim również radosne chwile, o których nie możemy zapomnieć. Wystarczy wspomnieć choćby o narodzeniu dwóch synów, o cudownym wstąpieniu do klasztoru czy piękny kwiat róży niedługo przed śmiercią. Człowiek prawdziwie święty nie jest ponurą osobą, do której na wszelki wypadek lepiej się nie zbliżać, lecz kimś pełnym życia i radości. Oczywiście, nie takiej płytkiej wesołkowatości, ale takiej radości wypływającej z głębi serca. Takiej, która swoje źródło ma w byciu kochanym. Czy czujesz się w życiu kochany / kochana? Czy wiesz, że masz Kogoś, Kto będzie z Tobą nie „z powodu” czegoś, co robisz, ale nawet „pomimo”, że coś zrobisz… Po prostu był, jest i będzie… I to daje takie szczęście, którego nie stracisz, pomimo cierpienia, stygmatyzacji, odrzucenia od innych…Czytaj więcej

Rita przeżyła najgłębsze znaczenie tajemnicy Eucharystii, przyjęła odkupieńcze cierpienie w łączności z ofiarą Chrystusa, która uobecnia się codziennie we Mszy św. W tym wewnętrznym zjednoczeniu Rita, pragnąc dopełnić w sobie braki udręk Chrystusa, w Wielki Piątek 1432 r. prosiła Ukrzyżowanego, aby mogła jeszcze głębiej uczestniczyć w dziele zbawienia świata. Mistyczny cierń, który utkwił w jej czole, był odpowiedzią ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Rita przyjęła tę głęboką ranę jako największy dar miłości. Tym znakiem boski Oblubieniec  związał się na wieki ze swoją oblubienicą. Nasze zjednoczenie z Chrystusem przez chrzest odnawia się i umacnia przez uczestnictwo w Eucharystii. Możemy powiedzieć, że nie tylko każdy z nas przyjmuje Chrystusa, ale także jest przez Niego przyjęty. Chrystus pragnie, abyśmy byli Jego przyjaciółmi. Tylko wtedy możemy w pełni doświadczyć sensu życia, gdy On sam zechce nas ściśle złączyć z sobą. Gdzie RitaCzytaj więcej

„Dopomóż mi do tego, o Panie, aby oczy moje były miłosierne, (…) abym upatrywała to, co piękne w duszach bliźnich, i przychodziła im z pomocą.” Aby zobaczyć to, co piękne w innych, muszę najpierw spojrzeć wgłąb swego serca i zobaczyć na jego dnie Najpiękniejszego z pięknych… Jeśli w swojej duszy, historii życia zobaczę Boga, to dopiero wtedy – przeniknięta spojrzeniem Jego oczu – mogę spojrzeć na innych tak jak On. Dostrzec piękno ich różnorodności… Kolejny krok – wyjście z pomocą – wydaje się już wtedy oczywisty… Święta Rita, patrząc na innych, dostrzegała przede wszystkim tą Bożą cząstkę złożoną w ich duszy… Dlatego największą jej troską było zbawienie bliskich, a niekoniecznie to doczesne szczęście. O co zabiegam bardziej?Czytaj więcej