Wielka Sobota
Jakże nas umiłowałeś, dobry Ojcze, który nie oszczędziłeś Syna swojego jedynego, ale Go wydałeś za nas grzeszników. Jakże nas umiłowałeś. To za nas Ten, który mając równość z Bogiem, nie strzegł jej zazdrośnie, stał się posłusznym aż do śmierci, a była to śmierć krzyżowa.
W naszej intencji był On wobec Ciebie Zwycięzcą a zarazem krwawą Ofiarą (…). Słusznie pokładam w Nim mocną nadzieję, że uleczysz wszystkie moje słabości przez Niego, który siedzi po Twojej prawicy i przyczynia się za nami. (Wyznania X,43)
On sam dobrowolnie przyjął śmierć, jak sam powiedział: “Dlatego miłuje mnie Ojciec, bo ja życie moje oddaję (…). Nikt mi go nie zabiera, lecz ja od siebie je oddaję”. Nie powiada zatem: wy wbrew mej woli pojmaliście mnie i zabili – ale mówi zgodnie z proroctwem Psalmów: “Zasnąłem i pogrążyłem się we śnie i znowu powstałem, ponieważ Pan mnie podtrzymuje”. (Obj. Ps 3,5)
“Niech Pan pamięta o wszystkich Twych ofiarach”, o krzywdach, które dla nas wycierpiałeś i obelgach, jakie zniosłeś. “I niech Mu miłe będzie twe całopalenie”, a krzyż, na którym zostałeś ofiarowany Bogu na całopalenie, niechaj zmieni w radość zmartwychwstania. (Obj. Ps 19,4)