Trudna droga
Mam 24 lata, pochodzę z rodziny rozbitej gdzie ojciec jest alkoholikiem. Miałam dużo ciężkich przeżyć. W wieku ok 10 lat odsunęłam się od kościoła przez wiele zranień zadanych przez rodzinę społeczeństwo i samą siebie. Żyłam jak większość ludzi. Jednak w pewnym momencie zaczęłam mocno nie zgadzać się ze światem, zaczęłam szukać pomocy. Błądziłam szukając w psychologi, wróżkach, medytacji. Koleżanka poleciła mi św Ritę. Nieśmiało napisałam list (intencję) ale nigdzie jej nie zaniosłam. Jedynie pomodliłam się z koleżanką w kościele. Było bardzo ciężko ze mną, byłam w związku niesakramentalnym, pracowałam głównie za granicą. Św. Rita naprowadziła mnie na nowennę pompejańską. Pierwszą przerwałam, piekło szalało. Zrezygnowałam z modlitwy, pogubiłam się. Jednak była spowiedź, coraz większa świadomość, sny prorocze, ludzie posłani przez Boga. Trafiłam na siostrę z fundacji Donum Spes, która zapewniała że Maryja mnieCzytaj więcej