Wskrzeszeni…

Zapraszamy do krótkiego rozważania nad słowami św. Ojca Augustyna nawiązującymi do dzisiejszej Ewangelii na 10. Niedzielę Zwykłą roku C…

Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Naim; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego – jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz! Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, stanęli – i rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię wstań! Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg łaskawie nawiedził lud swój. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.
(Łk 7, 11-17)

Oto Pan dokonał cudu wskrzeszenia, ale są o wiele większe cuda. Cały okrąg ziemi wyrwał bowiem od śmierci wiecznej. Jest to większym cudem, niż wskrzeszenie jedynaka, syna wdowy. Chrystus zwyciężył naszą śmierć, a obiecał życie wieczne. Cóż silniejszego, niż ta ręka, która dotknęła noszy i wskrzesiła umarłego? Cóż silniejszego, niż ta ręka, która zwyciężyła świat, a nie była uzbrojona w żelazo, co więcej, była przybita do drzewa krzyża?

Wskrzeszony został Łazarz, ale miał umrzeć, podobnie córka zwierzchnika synagogi i syn wdowy z Naim. Wszyscy zostali wskrzeszeni, aby ponownie umrzeć. Raz się narodzili, ale dwa razy umierali. Jeden tylko wstał z martwych, nie mając już więcej umierać. Zmartwychwstał Chrystus, ale już nie umrze. Posłuchaj Apostoła: Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim panować nie będzie (Rz 6, 9). Podobnie i ty pokładaj nadzieję w Panu. Ty powstaniesz z martwych nie tak, jak Łazarz, nie tak jak syn wdowy czy córka przełożonego synagogi, ani nie tak jak ci, których wskrzesili starożytni prorocy. Ty oczekuj zmartwychwstania, po którym już nie masz się obawiać, że umrzesz.

Św. Augustyn, Objaśnienia Psalmów: 34/1/, 1; 97, 1; 126, 7; 129, 9

1505369_10204139131772905_5268726377518700187_n

Fot. J. Toporkiewicz

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *