Po co schodzić z góry?

Zapraszamy do krótkiego rozważania nad słowami św. Ojca Augustyna nawiązującymi do dzisiejszego Święta Przemienienia Pańskiego roku A

„Panie, dobrze, że tu jesteśmy”! Znużony życiem pośród tłumu, Piotr znalazł samotność na górze, gdzie jego dusza karmiła się Chrystusem. Dlaczego opuszczać to miejsce i iść w stronę zmęczenia i trudów, skoro płonął świętą miłością do Boga i jednocześnie uświęcał swoje życie? Pragnął tego szczęścia tylko dla siebie i dorzucił: „Jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”…

Piotr pragnął trzech namiotów: odpowiedź z nieba pokazała, że mamy tylko jeden: Słowo Boże jest Chrystusem, Słowo Boże jest w Prawie, Słowo Boże jest w prorokach… W chwili, kiedy obłok ich wszystkich ogarnął i jakby utworzył nad nimi jeden namiot, wydobył się z niego głos… Ten, którego objawiał głos, jest Tym, którego otaczały chwałą Prawo i prorocy: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie”. Ponieważ słuchaliście Go w prorokach, słuchaliście Go w Prawie i gdzie Go nie usłyszeliście? Na te słowa uczniowie upadli na ziemię…

Upadając na ziemię, apostołowie symbolizują naszą śmierć…, ale podnosząc ich, Pan symbolizuje zmartwychwstanie. A po zmartwychwstaniu, do czego służy Prawo? Czemu służą proroctwa? Odtąd znika Eliasz i Mojżesz. A to, co ci zostaje to: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo” (J 1,1). Pozostaje ci Słowo, aby Bóg był wszystkim we wszystkich (1Kor 15,28)…

Zejdź Piotrze. Pragniesz spocząć na górze…; a oto sam Pan ci mówi: „Zejdź, żeby się trudzić i służyć na tym świecie, być pogardzanym i krzyżowanym na tym świecie”. Życie zstąpiło, by być wydanym na śmierć, chleb zstąpił, by cierpieć głód, droga zstąpiła, by męczyć się w drodze, źródło zstąpiło, by doświadczyć pragnienia, a ty odmawiasz cierpienia? Nie szukaj swojej korzyści. Siej miłość, głoś prawdę. Dojdziesz wtedy do nieśmiertelności i znajdziesz pokój.

św. Augustyn, Objaśnienia Psalmów 64, 9; 138, 27;

Fot. J. Toporkiewicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *