Sam powrócić nie potrafię…

Zapraszamy do krótkiego rozważania nad słowami św. Ojca Augustyna nawiązującymi do dzisiejszej Ewangelii – na czwartą Niedzielę Wielkiego Postu roku C…

(…)Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. (…) (Łk 15,1-3.11-32)

Grzechem, z którego rodzą się wszystkie inne,  jest pycha. Z niego powstało odstępstwo od Boga, dusza pogrążyła się w ciemnościach, a źle używając wolnej woli, w konsekwencji popełnia także inne grzechy. Człowiek, który był towarzyszem aniołów, roztrwonił swe dziedzictwo z nierządnicami, żyjąc rozrzutnie a skutkiem nędzy  został pasterzem świń. Ze względu na wielki grzech pychy przyszedł Bóg pokorny. Ta niezmierzona choroba dusz ludzkich sprowadziła z nieba wszechmocnego Lekarza, upokorzyła Go aż do przyjęcia postaci sługi, obrzuciła zniewagami, powiesiła na drzewie. Niechaj więc człowiek wstydzi się być pysznym, skoro dla niego Bóg stał się pokornym. (Obj. Ps 18(2),15)

Wygnany z raju i uchodzący w dalekie strony, jak ów syn marnotrawny, sam powrócić nie potrafię o ile Ty mi nie wyjdziesz naprzeciw. A powrót mój na przestrzeni całej doczesności podtrzymuje miłosierdzie Twoje. Wspomnij na mnie Panie, ale nie w gniewie, na jaki zasłużyłem, lecz zgodnie z miłosierdziem Twoim godnym Ciebie. Nie ze względu na moje zasługi, ale ze względu na dobroć Twą, Panie. (Obj. Ps 24,5.7)

DSC_0103

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *