Większe rzeczy…

Zapraszamy do krótkiego rozważania nad słowami św. Ojca Augustyna nawiązującymi do dzisiejszej Piątej Niedzieli Wielkanocnej roku A

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. Co to znaczy? Niech się sługa ponad Pana nie wynosi i uczeń ponad Nauczyciela; nie mówi bowiem, że większych rzeczy niż On dokonają sami z siebie, lecz że On w nich lub przez nich tego dokona. Ale jakie są owe większe rzeczy?
Nie znaleźliśmy nikogo, kto by czynił to, co Chrystus czynił, jakże więc możemy znaleźć takiego, kto by jeszcze większych rzeczy dokonał? Czytamy jednak, że gdy Apostołowie przechodzili, to sam ich cień uzdrawiał chorych. Większym było uzdrawianie chorych, którego przechodząc dokonywali swoim cieniem, niż Pan to uczynił, gdy chorzy dotykali kraju Jego szaty. Większa liczba uwierzyła, gdy Apostołowie nauczali, niż gdy Pan swymi własnymi ustami nauczał. Gdy ów bogacz szukał u Niego rady co do życia wiecznego, usłyszał, odrzucił i smutny odstąpił. A jednak później to, czego nie uczynił jeden człowiek otrzymawszy od Niego polecenie, uczyniło wielu innych, gdy dobry Nauczyciel mówił przez swych uczniów. Oto większych rzeczy dokonał wtedy, gdy wierzący Go głosili, niż wówczas, gdy sam mówił do słuchających. To jak się zdaje, należy uważać za większe; nie jakoby uczeń był większy od Mistrza, sługa od Pana, przybrany syn od Jednorodzonego, człowiek od Boga. Cóż bowiem słudzy oddadzą Panu za wszystko, czego im udzieli? Pan zechciał łaskawie przez nich dokonać tych większych rzeczy, o których na innym miejscu powiedział: Beze Mnie nic uczynić nie możecie. (J, 15, 5)

Św. Augustyn, Homilie na Ewangelię św. Jana 71, 3; 72, 1;

Fot. J. Babiak

Jeden komentarz

  1. Św Rito nie mogę wyjść z tego motlochu do którego doszło i do którego wpadłam.
    Uwolnij mnie ,ochron , wyzwol ,daj pokój , radość i pogodę ducha.
    Proszę też za córką Justyną o pomoc w odzyskaniu spadku po swoim sp.mezu ,który jej chce odebrać rodzina.
    O siły do walki dla Marii i Justyny z uciążliwym sąsiadem Janem i żoną jego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *