Zapraszamy do krótkiego rozważania nad słowami św. Ojca Augustyna nawiązującymi do dzisiejszej II Niedzieli Zwykłej roku A…
Nie dziwcie się, że Duch Święty chciał być przedstawiony w postaci gołębicy. Mówi Apostoł, że gdy nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch błaga za nami wzdychaniem niewysłowionym. (…) Niemałą jest rzeczą, iż Duch Święty uczy nas wzdychania. Wykazuje nam bowiem, iż jesteśmy wędrowcami i uczy nas, abyśmy pragnęli ojczyzny i właśnie pod wpływem tego pragnienia wzdychamy. Komu dobrze jest na świecie, kto sądzi, iż jest mu dobrze, kto raduje się tym, co cielesne, obfitością dóbr doczesnych i czczym szczęściem, ten ma głos kruka, nie gołębicy. Głos bowiem kruka jest krzykliwy, a nie wzdychający. Kto zaś wie, że pozostaje w ucisku tej śmiertelności i tuła się daleko od Pana, że jeszcze nie zażywa obiecanego nam szczęścia, lecz posiada je w nadziei, kto o tym wie, ten wzdycha. A póki z tego powodu wzdycha, dobrze wzdycha, bo Duch go tego nauczył, od gołębicy nauczył się wzdychania. Wielu bowiem wzdycha w ziemskim nieszczęściu lub z powodu strat poniesionych; są obciążeni chorobą ciała lub w więzieniach zamknięci, kajdanami skrępowani albo rzucani falami morza, otoczeni zasadzkami wrogów. Lecz oni nie wzdychają w Duchu, nie wzdychają z miłości ku Bogu. Kiedy zostaną uwolnieni ze swoich doczesnych udręk, radują się krzycząc głośno, z czego widać, że są krukami, nie gołębicami. Z arki wypuszczony został kruk i nie powrócił, a wypuszczona gołębica powróciła. Te dwa ptaki wysłał Noe, kruka i gołębicę, oba te gatunki były w arce. Skoro zaś arka była figurą Kościoła, to oczywiście jest konieczne, aby w potopie tego świata oba gatunki były w Kościele: i kruk, i gołębica. Którzy są krukami? Ci, którzy swego szukają. A którzy są gołębicami? Ci, którzy szukają tego, co jest Chrystusa.