Postanowiłam napisać do Sióstr Augustianek, ponieważ poczułam wewnętrzną potrzebę, aby podzielić się tym, w jaki sposób Św. Rita znalazła się w naszym życiu, jak zaczęła działać i jak została nasza Ukochaną Patronką. W maju ubiegłego roku spadła na nas wiadomość jak grom z jasnego nieba – u Męża, który nagle trafił do szpitala z niewydolnością jednego płuca wykryto nowotwór złośliwy, z podejrzeniem o międzybłoniaka, który jest nieuleczalny. Po kilku miesiącach ostateczna diagnoza wykazała złośliwego raka płuc IV st. z przerzutami do opłucnej, węzłów chłonnych i kręgosłupa (dodam, że Mąż nigdy nie palił, zresztą ja także nie). Wydawało nam się, że limit nieszczęść, jakie nas do tej pory spotkały został wyczerpany i nic gorszego stać się już nie może… W 2006 roku w styczniu zmarła moja Teściowa, w maju nagle na tętniaka zmarła moja 51-letniaCzytaj więcej

Jestem prawnikiem, od 10 lat wykonuję wolny zawód. Nawróciłem się w 2014 roku. W dniu 22 lutego 2017 roku miałem sprawę sądową, w której zostałem wyznaczony pełnomocnikiem z urzędu, co oznacza, że zostałem wyznaczony do prowadzenia tej sprawy niejako z przypadku. Sprawa dotyczy pozbawienia władzy rodzicielskiej matki nad małoletnim synem. Moja klientka jest alkoholiczką. Sąd wcześniej już dwukrotnie pozbawił ją władzy rodzicielskiej na dwójką innych dzieci. W sierpniu 2016 roku Sąd pozbawił ją władzy nad trzecim dzieckiem a ja napisałem apelację od tego orzeczenia. Wcześniej Sąd wydał postanowienie zabezpieczające zakazujące mojej klientce widzeń z synkiem. W drodze na rozprawę zatrzymałem się na stacji paliw, aby coś zjeść (nie jadłem od rana) i napić się kawy. W trakcie posiłku modliłem się do św. Rity, aby osiągnąć spokój związany z rozstaniem niedawnym rozstaniem z moją narzeczoną. Przy okazji układałem sobieCzytaj więcej

Kochani Bracia, kochane Siostry! Chciałabym Wam opowiedzieć historię mojego dotychczasowego prawie trzydziestoletniego życia. Odkąd pamiętam wierzyłam w Boga. Jeszcze jako dziecko w trudnych momentach zawsze zwracałam się do Matki Boskiej słowami modlitwy Zdrowaś Maryjo. Czy były to zwykłe dziecięce problemy czy trudne sytuacje zawsze byłam wysłuchana. Pamiętam trzy zdarzenia, które napełniły moje dziecięce serce szczerą wiarą. W podstawówce męczyły mnie koszmary senne, w innych odsłonach ale zawsze z tym samym końcem, moi rodzice umierali a ja zostawałam sama. Nieraz zdarzało się, że budziłam się z płaczem. Podczas jednej z takich nocy zaczęłam się modlić i to mnie uspokoiło, poprosiłam też Pana Boga o pomoc. Niedługo później te koszmary ustały. Pamiętam również, że kiedy któregoś dnia wracałam sama po wieczornym nabożeństwie do domu wszedł za mną do bramy kamienicy obcy mężczyzna, który śmiertelnieCzytaj więcej

Witam wszystkich. Nazywam się Karolina. Jakiś czas temu pisałam świadectwo o tym jak Święta Rita dzięki wstawiennictwu u Pana Boga pomogła mi zdać egzamin na prawo jazdy w języku duńskim z teorii. Tak bez tłumacza. Czułam ze mam pomoc. Dziś piszę kolejne świadectwo. Pan Bóg wysłuchał próśb Świętej Rity. Wczoraj zdałam egzamin praktyczny również w języku duńskim. I wiem ze bez pomocy Pana Jezusa, Maryi i Świętej Rity nie dałabym rady. Czułam, że otrzymam tą łaskę. Dzień przed egzaminem kiedy usypiałam swojego synka patrzyłam na książeczkę ze Św. Ritą. Na okładce jest obrazek Świętej która trzyma krzyż i patrzy na Pana Jezusa. Widać miłość Świętej Rity. I kiedy tak patrzyłam to dwa razy jakby zobaczyłam skinienie Świętej Rity w kierunku Pana Jezusa i zrozumiałam ze Pan Jezus i Św Rita będą tam ze mną. I tak było. Pierwszy razCzytaj więcej

Mam szczególne nabożeństwo do św. Rity i jest mi bardzo bliska od ponad 5 lat, kiedy borykałam się z życiową decyzją… Planowałam wtedy ślub, wszystko było już załatwione, wybierałam suknię… i czułam, że coś jest nie tak, że nie wiem czy to ten właściwy człowiek… Miałam coraz większe wątpliwości i nie wiedziałam, co zrobić… Wtedy Ciocia podarowała mi modlitwę w sprawach trudnych i beznadziejnych do św. Rity. Zaczęłam Ją prosić, by wskazała mi drogę i pomogła podjąć decyzję. Pomogła… choć wiele mnie kosztowało to, ale pomogła… 4 miesiące przed ślubem wszystko odwołałam… Dziś wiem, że to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć… Nie pożałowałam jej ani przez chwilę… Wiem, że to dzięki Niej się odważyłam zrezygnować z życia z tym człowiekiem i wiem, że dobrze zrobiłam… Modlę się do Niej od tamtej pory… i dziś wiem, że czuwa, bo ułożyłam sobie na nowo życie z tym właściwym człowiekiem i jestem szczęśliwa…Czytaj więcej

„O potężna i sławna Św. Rito, nędzna dusza potrzebująca pomocy staje przed Tobą z nadzieją, że zostanie wysłuchana…” Kochani Bracia i Siostry, pragnę podzielić się z wami tym co wniosła w moje pełne smutku, cierni i ciemności życie Św. Rita. Moje dotychczasowe życie było pełne goryczy, kłamstw, obłudy, narastające i nawarstwiające się problemy przewyższały moje możliwości. Tak wtedy myślałam. Uważałam, że nie ma sensu w moim życiu, do czego ono w ogóle prowadzi skoro wszystko co robię jest jednym wielkim niepowodzeniem. Nie widziałam jutra. Nie umiałam cieszyć się z małych rzeczy. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że Bóg nie daje nam krzyża, którego nie jesteśmy w stanie udźwignąć. Po powrocie ze szpitala nie potrafiłam znaleźć sobie miejsca, żadne zajęcie nie dawało mi satysfakcji. Żyłam przeszłością jednocześnie ze świadomością, że wszystko muszę zacząć od nowa. Nie spałam w nocy, zasypiałam nad ranem, odsypiałam do południa, chodziłam zmęczona, bez zapału do pracy.Czytaj więcej

Drogie siostry Augustianki chciałam wam przekazać świadectwo. Można by powiedzieć, że to cud. Miałam wypadek jadąc do pracy samochodem z koleżanką jako pasażerka siedząc obok niej. Uderzył w nas samochód na „czołówkę”. Auta – do kasacji, a nas były cztery osoby i można powiedzieć, że to cud, że żyjemy. Jesteśmy wszyscy bardzo potłuczeni i poobijani, ale nic poważniejszego się nie stało. Koleżanki powiedziały, że to wszystko dlatego że tak dużo się modlę. Ja odmawiam Litanię i Nowennę do Św. Rity – już drugą kończę – i Różaniec od wielu lat i modlitwy do wielu innych świętych. Prosiłam o uratowanie małżeństwa, a dostałam jakby drugie życie. Bardzo dziękuję Św. Ricie i wszystkim Świętym za tak obfity dar i łaski. Wielkie Bóg zapłać proszę o modlitwę abyśmy szybko powrócili do zdrowia. Krystyna   Dodaj swoje podziękowanie lub świadectwo Doświadczyłeś (doświadczyłaś) szczególnej łaskiCzytaj więcej

Bardzo gorąco dziękuję św. Ricie oraz wszystkim świętym, którzy w mojej trudnej sytuacji życiowej strzegli mnie, dodawali siły na każdy nowy dzień. Po 30 latach małżeństwa z alkoholikiem dnia 05.12.2016 roku otarłam się o śmierć, mój mąż chciał mnie zabić – pobił, skopał i zaatakował nożem. Byliśmy sami w domu, znowu zaczął się czepiać, dzwoniłam po interwencję policji, ale nie przyjechali. Wtedy doszło do brutalnego ataku ze strony męża, gdy ostatni raz zamachnął się na mnie nożem, błagałam: „Boże…”, przeżegnałam się i poprosiłam: „Adam, nie zabijaj mnie”. Wyglądało to tak jakby ktoś odciągnął go i powstrzymał. On popatrzył i wyszedł. W szoku udało mi się wstać i zadzwonić do córki o ratunek, bo krwawię i ona za chwilę była mi na pomoc. Na policję czekaliśmy jeszcze chwilę, ale przyjechali na drugi dzień i aresztowali męża. Oczekuje na sprawy karne. Nie chciał się leczyć – wybrał więzienie. We wszystkich tychCzytaj więcej

Dziękuję Święta Rito za odczuwalne działanie Twojej pomocy już od pierwszego dnia, kiedy Cię znalazłam. Dziękuję Siostrom, za modlitwę w mojej intencji. Mam prawie 30 lat. Kiedy podejmowaliśmy decyzję o małżeństwie, mój partner wysłał mi smsem wiadomość, że nie jest pewny tej decyzji, ale chce się rozstać. Nie rozumiem ani decyzji, ani tym bardziej sposobu jej przekazania. Byłam zdruzgotana, przez trzy dni nie mogłam jeść, spać, wstać, ani przestać płakać. Wtedy znalazłam Świętą Ritę i zaczęłam prosić o siłę i wstawiennictwo. Cała moja rozpacz zniknęła nagle jak ręką odjął. Święta Rita zadziałała od razu. Choć jest mi smutno, bo trudno, żeby w takiej sytuacji nie było, to nie czuję ani rozpaczy, ani potrzeby płaczu. Mam ogromny, wewnętrzny spokój. Dodam, że nie minął nawet tydzień od tego dziwnego rozstania, a ja czuję się naprawdę dobrze, aż trudno mi w to uwierzyć. DziękujęCzytaj więcej

Mam na imię Kasia, w moim rodzinnym domu często obecny był alkohol. Gdy wyszłam za mąż, byłam szczęśliwa, że mój małżonek nie nadużywa alkoholu. Jednak to zaczęło się zmieniać… Sytuacja zmusiła nas do zamieszkania z moimi rodzicami. Po jednej z pielgrzymek parafialnych w naszym kościele pojawiła się figura św. Rity. Od tego czasu każdego 22 dnia w miesiącu jest Nabożeństwo ku czci św. Rity. Czując się w sytuacji bez wyjścia, prosiłam aby moi najbliżsi zapragnęli powrotu do Boga, bo wiedziałam, że bez Bożej pomocy sobie nie poradzą. Wtedy zapytałam siebie, czy ja też chcę, czy pragnę Boga? Czułam potrzebę zmiany i pomyślałam, że wybiorę się na rekolekcje, takie wyjazdowe, moje pierwsze. Znalazłam rekolekcje o przebaczeniu w Katowicach. Bóg wszystko idealnie zaplanował: dojazd, opiekę nad dziećmi. W ostatnim dniu była Adoracja Najświętszego Sakramentu wtedy po raz pierwszy spotkałam Żywego Jezusa, Duch Święty uświadomiłCzytaj więcej