Rozmawiać ze św. Ritą
Na samym wstępie powiem co się stało. Zakończył się mój związek – jedyna sprawa która mnie trzyma w miejscu w którym jestem. Zło namieszało. Spisaliśmy to sobie na straty, że nie wrócimy do siebie. Modliłem się do Świętej Rity, w sprawie beznadziejnej, wątpiłem i to bardzo. Jednak nie przestawałem się modlić. Nie chodzę do kościoła szczerze mało praktykuję, ale jestem wierzący. Modląc się zacząłem jeszcze wzywać Świętą Ritę, rozmawiać z nią jak z kimś żywym. Niespodziewanie, bo bardzo krótkim czasie dała mi to czego chcę. Wyciągnęła mnie ze smutku, mam jeszcze obawy ale wiem, że się uda i długa droga przede mną i bliską mi osobą. Najbardziej zaszokowało mnie to, że po tak krótkim czasie wyprosiła mi łaski i ocierała zły. Choć wiem, że nie jestem godzien. Teraz przyszło mi dziękować i modlić się dalej, bo jeszcze nie skończyłem, a dostałem co chciałem. Zanim zacząłem się modlić oglądałem inneCzytaj więcej