Stacja IX – III upadek Pana Jezusa III szansa Gdy byłem dzieckiem, (…) myślałem jak dziecko. 1 Kor 13, 11 W miłości nikt, prócz Boga, nie jest dorosły. Myślałem jak dziecko… Myślałem, że jak już kocham  – to wszystko mi się należy. Myślałem, że jak kocham – to już wystarczy. To ,,już wystarczy” – to mój kolejny upadek. Kolejne zasłuchanie się we wszystko i wszystkich, z pominięciem Jezusa. A Jezus nie krzyczy, nie mówi – On całym sobą pokazuje mi, że ten, kto prawdziwie kocha, nie troszczy się o nagrodę za swą Miłość, lecz tylko o to, by kochać coraz lepiej. Nie: ,,już wystarczy”, ale: ,,coraz lepiej”. Nie wystarczy Miłości odkryć, poczuć. Trzeba ją jeszcze umieć budować. Budować Miłość to nie – zostać w miejscu. To, jak Jezus, powstać i iść dalej. Budować Miłość – to kochać corazCzytaj więcej

Czwarty czwartek: życie rodzinne św. Rity Modlitwa do św. Rity – na rozpoczęcie Boże, Ty w swoich świętych chcesz być czczonym i widzisz wielbiących Ciebie, przyjmij łaskawie to nabożeństwo, które dziś ofiarujemy Twojemu Boskiemu Majestatowi dla uwielbienia Twego Świętego Imienia i dla uczczenia Twojej wiernej służebnicy św. Rity, którą na ziemi uświęciłeś swą łaską i podniosłeś do szczęśliwego oglądania Ciebie w niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Rozważanie – życie rodzinne św. Rity W swoim rodzinnym życiu św. Rita miała bardzo wiele trudności, przede wszystkim związanych z gwałtownym temperamentem jej męża. Jego trudny charakter był często przyczyną jej cierpienia. Jednak, ukształtowana w szkole Jezusa, Rita odpowiadała na gwałtowność i ostrość męża ogromną miłością. Swą słodyczą łagodziła słowa gniewu; z całą pieczołowitością spełniała pragnienia męża i, jeśli mogła, uprzedzała jegoCzytaj więcej

Stacja I – Sąd nad Jezusem Pusty dźwięk Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. 1 Kor 13, 1 Brzęk srebrników, skazujący wrzask tłumu, pianie koguta… To wszystko puste dźwięki: ,,miedź brzęcząca”, ,,cymbał brzmiący”… Puste dźwięki, bo zabrakło Miłości. Opuszczony Jezus, bo zabrakło Miłości. Samotny Judasz, bezpański tłum, osierocony Piotr – bo zabrakło Miłości. Nic tak nie rozdziela ludzi jak braki w Miłości. Ale Jezus zna ograniczenia mego serca i siłę moich możliwości. Zna każdą moją słabość, każdy zgrzyt mojej osobowości, każdy chrzęst mojego moralnego kręgosłupa – każdy pusty dźwięk. On to wszystko wie. I kocha. Święta Rito, nasza Patronko, Ty też zawsze kochałaś z całego serca. W Twoim życiu tak niewiele było pustego dźwięku… bo od Jezusa nauczyłaś sięCzytaj więcej

„Dopomóż mi do tego, o Panie, aby oczy moje były miłosierne, bym nigdy nie podejrzewała i nie sądziła według zewnętrznych pozorów…” św. Siostra Faustyna Żeby tak widzieć trzeba patrzeć na świat oczami Boga… a to jest chyba tylko wtedy możliwe, gdy w Niego się wpatrujemy, Nim przenikamy, wtedy On przenika nawet sposób, w jaki widzimy świat… Jeśli pomyślę o tym, gdy sama popełniam błędy, zrobię coś głupiego, wtedy łatwiej rozumiem, że również druga osoba ma do tego prawo. Dlaczego mam drugiego podejrzewać o coś, czego nie zrobił? O coś, co nie było jego intencją? Skoro i ja nie mam złych intencji, czemu nie mogę tego samego „założyć” u drugiej osoby? Nasza święta patronka – Rita – miała wyjątkowo Boże spojrzenie na wiele spraw. Wolała śmierć własnych dzieci na tym świecie niż ich śmierć wieczną – czyli grzech… Czy ja potrafię spojrzeć w takiejCzytaj więcej

Dlaczego akurat 15 czwartków jest odprawianych ku czci św. Rity? Właściwie mógłby to być dowolny dzień tygodnia, jednak przyjęło się, że najczęściej jest to czwartek – być może również ze względu na to, iż wieczorem w czwartek rozpoczęła się Męka Chrystusa – od Modlitwy w Ogrójcu. A z tym właśnie ma związek liczba 15, gdyż oznacza ona dokładnie 15 lat, w ciągu których św. Rita nosiła specjalny znak wybrania przez swego Oblubieńca, czyli stygmat z ciernia na czole. Dlatego nabożeństwo to jest odprawiane przez 15 kolejnych czwartków poprzedzających uroczystość św. Rity, która odbywa się 22 maja. W każdy czwartek będziemy rozważać fragment jej życia, modlić się za jej przyczyną – a w miarę możliwości można odwiedzić kościół w tych intencjach, które powierzamy św. Ricie. W naszej wspólnocie zakonnej nabożeństwo to odprawiane jest w czwartek wieczorem. Polecamy wówczas Panu wszystkieCzytaj więcej

Wśród rękopisów z krakowskiego konwentu augustianów zachował się XVII-wieczny modlitewnik, zawierający łacińskie modlitwy na wszystkie dni roku za przyczyną świętych, wspominanych każdego dnia. Pod datą 22 maja zamieszczona jest  modlitwa do błogosławionej Rity wdowy, wspominająca jej cudowne wprowadzenie do klasztoru za przyczyną świętych: Jana Chrzciciela, Augustyna i Mikołaja z Tolentino oraz stygmat ciernia i cud róży. [1]  Natomiast w liturgicznych modlitwach własnych Zakonu Augustiańskiego, przepisanych przez jednego z zakonników konwentu krakowskiego w  1711 r., znajdujemy teksty przeznaczone na dzień 22 maja jako święto błogosławionej Rity wdowy, a wśród nich własne czytania z fragmentami jej życiorysu. [2] [1] BJ rękopis 213 / 53, Invocatio sanctorum quotidiana. [2] BJ rękopis 218 / 53,  Officia propria patronorum OESPN Augustini  per me scripta fratrem Patricium (…).Czytaj więcej

Już za tydzień – w przyszły czwartek – rozpoczynamy nabożeństwo piętnastu czwartków ze św. Ritą. Składa się ono z krótkiej modlitwy do świętej, rozważania z jej życiorysu oraz fragmentu Pisma Św. i krótkiej modlitwy na zakończenie. Zapraszamy bardzo serdecznie do udziału! Zachęćcie swoich znajomych. Niech wznosi się modlitwa w naszych intencjach przed tron samego Boga. Święta Rita jest orędowniczką w sprawach trudnych i po ludzku beznadziejnych. Często pomaga tym, którzy uciekają się do jej pomocy. Więc prośmy… Bądźmy razem przez wszystkie te czwartki… Dlaczego akurat czwartki?…. Wyjaśnienie już wkrótce! Chcesz podzielić się z nami intencją, w której odprawisz te czwartki? Napisz ją tu w komentarzu! Chciałbyś, ale nie wiesz czy zapamiętasz żeby co czwartek wejść na stronę? Masz dwie opcje do wyboru: Polub nas na facebooku – wtedy to, co umieszczamy tutaj na pewno pojawi się w powiadomieniach. Zapisz się na czwartkowy newsletter, w którym dostaniesz co tydzień rozważaniaCzytaj więcej

Często snujemy jakieś plany, wydaje nam się, że dzięki temu jakoś „oswajamy” tą przyszłość, która ma wkrótce nadejść. Zapominamy, że nikt z nas nie jest panem czasu. Jest on przecież tylko w rękach Pana Boga. Przeszłość już od nas odeszła. Przyszłości nie znamy. Tylko chwila obecna jest niejako złożona w nasze ręce. W życiu świętej Rity też nadszedł taki czas, w którym próbowała zaplanować swoje życie. Bardzo pragnęła wstąpić do klasztoru. Jednak rodzice chcieli dla niej czego innego. Rita postanowiła więc zmienić swoje plany i wyjść za mąż (choć pragnienie życia w klasztorze pozostało). Było to z pewnością dość tajemnicze wypełnienie woli Bożej. Tym trudniejsze, że w momencie podejmowania decyzji, z pewnością święta Rita nie znała swojej przyszłości… A przecież bez tego doświadczenia małżeństwa, posiadania synów, konieczności przebaczenia nie byłaby nam wszystkim tak bardzo bliska. Czy ja potrafię tak zaufać?Czytaj więcej

Jezus dla nas stał się ubogim, ogołocił się ze wszystkiego, aby nas Swoim ubóstwem ubogacić (por. 2 Kor 8, 9). Nie Swoim bogactwem, ale właśnie ubóstwem. Bo nie ma większego skarbu niż On Sam. Wszedł w naszą codzienność po to, abyśmy i my – właśnie w zwyczajnych sytuacjach – Go odkrywali. To również robiła nasza patronka – św. Rita. W szarym, zwykłym życiu, usłanym codziennymi obowiązkami odkrywała Jezusa. Nie była wielką damą, królową, ale „zwyczajną” córką, żoną, matką, siostrą zakonną. Dlatego jest tak nam bliska, bo w tej zwyczajności pokazuje nam jak żyć, by odkrywać Tego, który jest Nadzwyczajny. Czy my w naszej codzienności umiemy rzeczywiście spojrzeć głębiej? Czy potrafimy odkrywać Jego obecność w każdej chwili dnia? A może nam już „spowszedniała”? Może ten największy z cudów – Wcielenie Jezusa – stał się dla nas czymśCzytaj więcej

Dlaczego pielgrzymujemy? By dotknąć świętego? Oddać mu hołd? Być jak najbliżej osoby świętej? Jak ktoś mądry powiedział: Osoba święta jest jedną nogą w niebie a drugą na ziemi, tworzy taki most i dzięki niemu możemy łatwiej uprosić za jej pośrednictwem łaski nam potrzebne. Poniekąd każdy z nas jest jak niewierny Tomasz… „jeśli nie zobaczę i nie dotknę to nie uwierzę”… Myślę, że oddawanie czci relikwiom ma nam przypominać o ich nieustannej obecności, łączności z Kościołem na Ziemi, o tym, że orędują za nami i nie odmawiają nam swojej pomocy w Niebie. Ucałowanie relikwii jest wyrazem pokory wobec tych, którzy już oglądają Boga, jest też wyrazem pewnej wdzięczności za to, że wstawiają się za nami. Przecież nam tak łatwo okazywać komuś wdzięczność: ściskamy go za rękę, tulimy, czy nawet całujemy. Trudniej jednak „uścisnąć rękę” kosteczce, czy innemu szczątkowi danegoCzytaj więcej