Progres choroby
Od dawna modlę się do świętej Rity, różne trudne sytuacje składam u jej stóp, prosząc o wstawiennictwo, o łaskę zdrowia, jak i o silną wiarę i nadzieję. Czasami mi się wydaje, że im gorliwiej się modlę tym więcej zakrętów spotykam. Przychodzi wtedy trudny czas. Uświadamiam sobie, że powinnam zdać się na Boży plan. Najczęściej, kiedy po ludzku wydaje się że już wszystko stracone, że nie ma nadziei na poprawę, że wszystkie możliwe opcje wykorzystane – wtedy ten Boży plan się realizuje – przychodzi rozwiązanie, poprawa, nowa szansa. Moja mama leczy się onkologicznie. Jest ciężko, zarówno jej jak i nam, najbliższym. Kto ma osobę chorą w rodzinie ten wie jak to jest. I kiedy robimy wszystko, co w naszej mocy żeby było lepiej, żeby choroba się zatrzymała, a ciągle nie ma namacalnego efektu, jest tylko gorzej, nasza kochana mamaCzytaj więcej