Bardzo serdecznie dziękuję Św Ricie za wstawiennictwo w mojej sprawie, albowiem otrzymałem wielką łaskę uzdrowienia. Zaczęło się ponad rok temu, gdy zachorowałem na nieznaną chorobę, piszę nieznaną bo do tej pory nie mam konkretnej diagnozy. Objawy to bóle brzucha, w klatce piersiowej oraz brak możliwości połykania. Męczyłem się strasznie, cierpiałem głód, bo nie mogłem nic zjeść przez około dwa tygodnie. Tak! Dwa tygodnie. Panicznie zacząłem wpisywać w google hasła typu: „modlitwy
o uzdrowienie” i za każdym razem trafiałem na modlitwę do Św. Rity. Postanowiłem zmówić raz, drugi i trzeci a potem jeszcze kilka razy. W międzyczasie prosiłem o pomoc Boga Ojca, Jezusa Chrystusa i Maryję, nie pomijając przy tym zmarłych bliskich, aniołów i Świętych z Błogosławionymi. Po pewnym czasie zacząłem zauważać poprawę, śladową, ale jednak. Potem im więcej się modliłem tym
większy był tego efekt. Uzdrowienie nie przyszło od ręki, ono trwa do dziś ale porównując to co było z chorobą wtedy z tym co jest teraz to nie ma absolutnie żadnego porównania, w końcu mogę w miarę sprawnie jeść i nie dbając zbytnio o dietę, bo wiem, że to co zostało mi dane nie będzie odebrane. Muszę tylko pamiętać, że żeby jakakolwiek modlitwa zadziałała muszę być cierpliwym i wierzyć w Boga Ojca, Jezusa, Maryję, Świętych, życie wieczne i posiadać wiarę wielkości ziarna gorczycy. Poza tym wyspowiadać Bogu wszystkie grzechy, to co mnie nęka, oczyścić umysł i ducha. Dziś to wszystko mam, zbudowałem poprzez chorobę. To trudne, ale nie jest niewykonalne. Święta Rita miała w tym wszystkim wielki udział a ja dziś bardzo dziękuję jej oraz wszystkim tam u góry za to co mnie dobrego spotkało. W sumie gdyby nie to całe nieszczęście to nie poznałbym Boga, św. Rity ani nikogo, bo gdy wszystko jest dobrze człowiek zapomina o sprawach najważniejszych a to bardzo niedobrze. Jeszcze jedna rzecz, którą chcę przekazać to to, że w chwilach trudnych trzeba rozmawiać z Bogiem i Jezusem, prosić o wstawiennictwo świętych, Błogosławionych i innych, budować wiarę, nie wątpić, że się uzdrowienie czy inna pomoc nie należy bo jest się złym czy niegodnym. Bóg kocha nas wszystkich tak samo bez wyjątku! To my jedynie odrzucamy Pana żyjąc sprawami przyziemnymi. Budujemy królestwo tu, zapominając, że mamy swoje miejsce tam. Więc skoro mi się udało i Pan na mnie wejrzał, to nie ma rzeczy niemożliwych.
Daniel
Dodaj swoje podziękowanie lub świadectwo
Doświadczyłeś (doświadczyłaś) szczególnej łaski za Jej przyczyną? Podziel się tym z nami! Niech Twoje słowa umocnią tych, którzy teraz znajdują się w trudnej sytuacji. Napisz nam o Twoim doświadczeniu, choćby kilka zdań (kliknij obrazek, aby przejść do formularza)