Dziękuję, święta Rito, że tak szybko pomogłaś. Wczoraj poprosiłam Cię, aby zatrzymano mnie w pracy, w której jestem od pół roku. Dziś w nocy myślałam o pracy i te myśli nie dawały mi spać. Doszło takie zmartwienie o byt (może niepotrzebnie), że nie widziałam żadnego sensu przed sobą. Poprosiłam w myślach: zabierz tę troskę o pracę, bo nie jestem w stanie już jej dźwigać. Niech się dzieje wola nieba. Zasnęłam spokojnie, a gdy z rana dotarłam do pracy, otrzymałam wiadomość od szefa, że przedłuża mój kontrakt i że mają dużo pracy do wykonania dla mnie.
Wiem, że święta Rito, pomagasz i nie zostawiasz samego. Prosiłam Cię tak gorąco pół roku temu o pracę. Płakałam przez łzy… Tak długo byłam bez pracy i tak się nie układało. Słyszałam od wszystkich, że nie mam szans na pracę, którą chcę, że nie ma takiej pracy dla takich jak ja… a Ty dopomogłaś. I to w taki sposób, że nikt by tego nie wymyślił. Swoimi ścieżkami praca znalazła się i trafiła prosto do mnie, taka, o jakiej myślałam.
Dziękuję Ci i czuję wdzięczność za tę pomoc i danie sensu życia.
Iwona
Dodaj swoje podziękowanie lub świadectwo
Doświadczyłeś (doświadczyłaś) szczególnej łaski za Jej przyczyną? Podziel się tym z nami! Niech Twoje słowa umocnią tych, którzy teraz znajdują się w trudnej sytuacji. Napisz nam o Twoim doświadczeniu, choćby kilka zdań (kliknij obrazek, aby przejść do formularza)

