Bardzo gorąco dziękuję św. Ricie oraz wszystkim świętym, którzy w mojej trudnej sytuacji życiowej strzegli mnie, dodawali siły na każdy nowy dzień.
Po 30 latach małżeństwa z alkoholikiem dnia 05.12.2016 roku otarłam się o śmierć, mój mąż chciał mnie zabić – pobił, skopał i zaatakował nożem. Byliśmy sami w domu, znowu zaczął się czepiać, dzwoniłam po interwencję policji, ale nie przyjechali. Wtedy doszło do brutalnego ataku ze strony męża, gdy ostatni raz zamachnął się na mnie nożem, błagałam: „Boże…”, przeżegnałam się i poprosiłam: „Adam, nie zabijaj mnie”. Wyglądało to tak jakby ktoś odciągnął go i powstrzymał. On popatrzył i wyszedł. W szoku udało mi się wstać i zadzwonić do córki o ratunek, bo krwawię i ona za chwilę była mi na pomoc. Na policję czekaliśmy jeszcze chwilę, ale przyjechali na drugi dzień i aresztowali męża. Oczekuje na sprawy karne. Nie chciał się leczyć – wybrał więzienie. We wszystkich tych trudnych doświadczeniach życiowych udało mi się pozostać dobrym człowiekiem, idącym ze spokojem przez burze. Szczerze wierzę, że moja wiara mnie ocaliła a mój Anioł Stróż wspomagany świętą Ritą, św. Ojcem Pio, św. Judą Tadeuszem, obronili mnie przed demonami męża, a jego powstrzymali od samobójstwa. Dzisiaj wiem, że zrobiłam wszystko, co było w mojej mocy, aby utrzymać rodzinę. Sercem wybaczyłam, ale nie mogę mieć z mężem niczego wspólnego. Rozwód z jego winy to dla mnie tragedia, ale i to muszę przejść. Nie siedzę bezczynnie. Dostałam zadanie z góry – opiekuję się starszą panią, która mnie potrzebuje, a w zamian zapisała mi w testamencie swoje mieszkanie, ale dopiero po jej śmierci będę mogła się tam wprowadzić. Daję jej serce pełne wdzięczności i miłości. Są to łaski, które płyną do mnie z góry, chociaż nie ja je zaplanowałam. Dzieją się w moim życiu cuda.
Dziękuję, św. Rito, prowadź mnie i bądź moją orędowniczką nadal.
Anna
Dodaj swoje podziękowanie lub świadectwo
Doświadczyłeś (doświadczyłaś) szczególnej łaski za Jej przyczyną? Podziel się tym z nami! Niech Twoje słowa umocnią tych, którzy teraz znajdują się w trudnej sytuacji. Napisz nam o Twoim doświadczeniu, choćby kilka zdań (kliknij obrazek, aby przejść do formularza)