Dziękuję Św. Rito za ocalenie mojej siostrzenicy. Jestem typem niedowiarka więc muszę mieć dowody aby coś przyznać. Był sierpień kiedy zmarł mój niepełnosprawny syn, tydzień później dowiedziałam się, że córka siostry trafiła do szpitala z niewydolnością wątroby. Wszystkie organy przestawały funkcjonować a ona leżała już w pieluchach bez cienia nadziei. Wtedy kupiłam książeczkę – modlitewnik dla siebie i Iwony. Zawiozłam jej i prosiłam aby się modliła i ja gorliwie modliłam się – chyba tyle przez całe swoje życie się nie modliłam jak przez te dwa miesiące. Było lepiej i gorzej aż w końcu z dnia na dzień pojawiła się radosna nadzieja. Iwona wyszła ze szpitala a wątroba podjęła pracę. Po raz kolejny pojechałam ją odwiedzić, a było to w styczniu, a u niej w ogródku na suchej łodydze kwitła róża. Weszłam do jej domu a ona zrobiła nam obiad. Wiem że to opieka i wstawiennictwo Św. Rity ocaliło życie siostrzenicy. Dziś opowiadam to wszystkim i daję świadectwo doznanego cudu.
Zofia
Dodaj swoje podziękowanie lub świadectwo
Doświadczyłeś (doświadczyłaś) szczególnej łaski za Jej przyczyną? Podziel się tym z nami! Niech Twoje słowa umocnią tych, którzy teraz znajdują się w trudnej sytuacji. Napisz nam o Twoim doświadczeniu, choćby kilka zdań (kliknij obrazek, aby przejść do formularza)